Wasz najgorszy dzień w Panfu
Opowiadamy swoje przeżycia z Panfu.
W tym temacie, możecie opowiadać o tym co się Wam złego stało na Panfu, Wasz najgorszy dzień, np. stracenie swojego najlepszego przyjaciela, lub inne.
Ale opowieści, mają być prawdziwe.


Wszystko zaczęło się 100 dni temu, kiedy zostałem Moderatorem Panfu, strażnikiem czatu. Nie wiedziałem jeszcze do końca jak się tym posługiwać, byłem naiwny i zbyt poufny, co doprowadzało mnie do częstych niemiłych incydentów, kłopotów. Raz zdarzyło się to w Mieście, normalnym mieście, kiedy zobaczyłem dwóch graczy, którzy okropnie się wyzywali, nie wiadomo z jakiego powodu. Były to moje pierwsze pandy na ktorych można przetestować tak zwane Mute. - Blokowanie komuś czatu. Ostrzegałem najpierw, potem dawałem mute, dałem tym dwóm pandom tymczasowy mute, potem zaczęli z kolei mnie wyzywać, że się nie znam i że mam z panfu zjeżdżać. Przykro mi się zrobiło gdy takie rzeczy słyszę, też go zmutowałem. Wszyscy nastawili się negatywnie na moje zachowanie, przez co nikt mnie nie lubił, uważali mnie za takiego co wszystkiego się czepia, i nikt ze mną nie rozmawiał, gdy tylko minęło trochę czasu, poznałem zasady, i wszystkie reguły panujące na panfu, poczułem że takie częste mutowanie jest niewłaściwe, i nikt mnie nie będzie lubić, zluzowałem trochę, ale przymykać oka za bardzo też nie można, wleźli by mi na głowę, więc postanowiłem się zmienić... Teraz rzadko używam mutowania, mam przyjaciół, i cieszę się że mogę jednocześnie zapobiegać niebezpieczeństwom na Panfu, i mieć prawdziwych przyjaciół.


  PRZEJDŹ NA FORUM